Niezwykły, przykuwający wzrok i rozpieszczający zmysły design połączony z jakością premium – bez tych dwóch składowych nie ma dobrego snu. Taka idea przyświecała też projektantce, która wymyśliła i opracowała koncepcję sof i łóżek OHLINDA. Połączyła w nich funkcjonalność nowoczesnych mebli z odważnym, nieszablonowym wzornictwem. Carolin Kutzera inspiracje czerpała z różnych źródeł. Gdy w jej pracowni powstawała koncepcja OHLINDY w 2014 roku, trwały akurat mistrzostwa świata w piłce nożnej. Dlatego oczy całego świata zwrócone były w stronę Brazylii, gdzie trwał niekończący się karnawał, a razem z nim – feeria kolorów, bogactwo faktur, różnorodność dźwięków. To dzięki tym intensywnym doznaniom jedną z głównych cech charakterystycznych sof i łóżek Ohlinda stały się wyraziste kompozycje tkaninowe. Wspólnie z dostawcą weluru z Florencji firma Bretz opracowała fascynujące połączenie, w którym – dzięki dwukolorowej barwie i świetlistości tkaniny zyskują oryginalne, jaskrawe barwy, przypominające wykreowane ręką natury upierzenie papugi.
Obok estetyki, która bardzo często gra pierwszoplanową rolę wśród projektantów designerskich mebli, Carolin Kutzera nie zapomniała o komforcie. Naturalne jest to, że stylowy mebel musi być nie tylko piękny, ale i wygodny, zwłaszcza gdy mowa o łóżku.
Komfort snu w łóżku Ohlinda zapewni nam wygodny materac sprężynowy. Królewski materac o grubości 28 cm z 7 strefami i imponujących wymiarach 2×2 metry. Ukrytych jest w nim aż 1800 osobno zapakowanych sprężyn kieszeniowych o wysokości 12 cm. Na tym wszystkim znajduje się jeszcze warstwa z elastycznej, dopasowującej się do ciała pianki. Optymalne odprowadzanie wilgoci zapewnia z kolei zdejmowane i nadające się do prania pokrycie z weluru.
Ukłonem w stronę miłośników higienicznych rozwiązań jest też możliwość zdejmowania i prania poszewek z poduszek umieszczonych przy zagłówku łóżka.
Fot. Bretz